poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Pozdrowienia spod wulkanów

     Jak obiecałam, w dzisiejszym poście sprawozdanie z naszej dalekiej wyprawy. A pognało nas na drugi koniec Rwandy, w okolice wulkanów i pięknego jeziora Kivu...
   Wulkany najlepiej ogląda się w Remera Ruhondo. Miejsce, gdzie istnieje wspólnota Foyer de Charite, napełnia człowieka ciszą, modlitwą i pięknem. Naszym przewodnikiem po tym zaczarowanym miejscu był polski misjonarz ks.Zdzisław Żywica MIC. 






     W drodze zakupiliśmy od miejscowych trzcinę cukrową. Jak widać, była bardzo smaczna!













    Po drodze odwiedziliśmy polskich misjonarzy w Nyakinama: Siostry od Aniołów i Księży Marianów. W Gisenyi skorzystaliśmy z pięknej pogody i do dziś leczymy oparzenia słoneczne:) Była też okazja do przejażdżki motorami. Mogliśmy zobaczyć gorące źródła wypływające spod wulkanu Nyiragongo. 







1 komentarz:

  1. Krajobraz wulkaniczny - taki spokojny... wydawaloby sie sielanka. kto by pomyslał, że może być groźny i nieść śmierć. pozdrawiam z Belgii

    OdpowiedzUsuń