czwartek, 7 lutego 2013

Narracja przez taniec. Tańcząca Rwanda... część 2


Jeśli zaciekawiła Was nasza opowieść o rwandyjskich tańcach, dziś przedstawiamy kolejną jej część. Kiedy ją przeczytacie, podziw dla naszych dzieciaków powinien niebywale wzrosnąć! Wprawdzie Rwandyjczycy taniec mają we krwi i kochają tańczyć, nie eliminuje to trudu, jaki muszą włożyć w opanowanie rytmów, kroków, itd. Niemniej jednak, jak się sami przekonacie, także ze zdjęć i filmików, jest to trud radosny!
Taniec, to przede wszystkim ruch, a właściwie układ ruchów i gestów, wykonywanych zazwyczaj przy akompaniamencie muzyki czy jakiegoś rytmu. Poszczególne ruchy ciała może charakteryzować większa lub mniejsza dynamika i rozbudowana choreografia. Skoro tak, to łatwo możemy wyciągnąć wniosek, że taniec jest formą komunikacji pozawerbalnej. Na tej podstawie, niektórzy twierdzą, że człowiek już w łonie swej mamy, choć jeszcze nie potrafił mówić, wykonywał pierwsze gesty i ruchy taneczne, tańczył swój pierwszy niemowlęcy taniec, opowiadając w ten sposób siebie.

Ale powróćmy do Rwandy. Właśnie w ten komunikacyjny wymiar tańca można wpisać tradycyjne tańce tego kraju. Mówiąc „taniec tradycyjny” nie chcemy powiedzieć „taniec zapomniany”, ponieważ żyje on w Ruandyjczykach, przypominając i pielęgnując ich dziedzictwo. Poprzez taniec i muzykę, mieszkańcy tego górskiego kraju, nadal wyrażają drogie dla nich wartości rodzinne, moralne, społeczne i kulturowe. Słowem Rwandyjczycy prowadzą swoją narrację także poprzez taniec. Dziś troszkę o tańcach regionalnych, które w swojej specyfice rytmów, strojów, rekwizytów, są niczym barwny album.
IMBYINO to tańce popularne. Tańczącym towarzyszyły śpiewy wspomagane rytmicznym klaskaniem w dłonie. W tej grupie mieszczą się właśnie tańce regionalne, charakterystyczne dla różnych części kraju, które przetrwały do naszych czasów. Każda prowincja miała swój własny sposób tańczenia. Na przykład w tańcach mieszkańców Nkombo i Mpembe (wyspy na jeziorze Kiwu), widoczne są, ze względu na bliskość wpływy kongijskie. Z kolei tańce w regionie Ndnrwo (północno-wschodnia część), były dość podobne do swoich sąsiadów w południowej Ugandzie. Niezależnie od inny, Rwanda ma swoje taneczne tradycje, które ewoluowały wraz z historią tego kraju.

Troszkę konkretów:

Taniec umudiho występował w Kinyaga (południowo-zachodnia część, nad brzegiem jeziora Kiwu). Tancerze wykonują ruchy przewoźników, naśladując tym dawnych rybaków oraz przemytników, działających na jeziorze.

Bardzo obrazowy jest taniec znany jako motyka (rrlparamba). Był typowy w prowincjach Gikongoro i Huye (dawne Butare - w południowej części kraju). Występował zwłaszcza w naturalnych regionach Bufundu i Busane. Symbolizuje znaczenie rolniczej siły roboczej, i samego trudu pracy na roli, podkreślając jej wartość dla całego narodu.

Inkaranka, charakteryzuje się nieco odmiennym stylem. Spotkamy go szczególnie, w północno-zachodnim regionie Rwandy (Bugoyi, Prowincja Gisenyi ).
Do bardzo malowniczych należy taniec umushagiriro lub umushayayo. W odróżnieniu od intore, to taniec kobiet, który jest celebracją ruchu różnych zwierząt charakterystycznych i z jakiegoś powodu ważnych w rwandyjskiej kulturze. W tych bogatych choreograficznie tańcach, rozpoznać możemy słonie, gazele i wiele innych zwierząt. Uprzywilejowane jednak miejsca, zdałoby się powiedzieć honorowe, zajmuje w nich krowa. Tancerka lub ich grupa, wykonująca ten taniec, ma być podobna do jałówki, ma zgrabnie się prezentować, a ruchy rąk mają odzwierciedlać krowie rogi.

Ciekawym i bardzo imponującym z definicji jest ukurambagiza. To taniec z udziałem obu płci. Kobiety i mężczyźni odgrywają poprzez taniec zaloty. Dlatego nazywają go „tańcem narzeczonych”.

Górale zamieszkujący region u podnóża wulkanów, na północy kraju, mają także swój taniec -  ikinimba. To jeden z najsłynniejszych tradycyjnych tańców, symbol siły i wytrzymałości, przypominany dla uczczenia żniw. Ikinimba jest częścią tradycyjnego rytuału godowego. Mogą go tańczyć mężczyźni i niezamężne kobiety. Gdy kobieta wyjdzie za mąż, już nie może uczestniczyć w tym tańcu.

Jeszcze innym, ciekawym tańcem jest tutibatinya, wykonywany tylko przez mężczyzn bez żadnych słów czy akompaniamentu muzycznego.

Jeśli chodzi o wykorzystywane w tańcach rekwizyty, to jest ich naprawdę wiele, ale wymieńmy chociaż niektóre. Oczywiście dzida, tarcza i łuk, wiadomo w intore, dzwoneczki (amayugi), o których już pisaliśmy, ale możemy spotkać tancerzy z motykami, instrumentami, tancerki z plecionymi koszykami na głowie, różnej wielkości miseczkami, naczyniami z drewna czy tykwy, i wiele innych. Oczywiście są tańce także bez rekwizytów z wykorzystaniem kolorowych strojów czy płótna.
Jak sami widzicie rwandyjska opowieść przez taniec jest tak barwna jak przyroda, a to zaledwie cząstka wielokolorowej mozaiki tańców tego kraju!

Oto jak sobie radzą nasze dzieci:





Podejrzyjmy taniec troszkę starszych Rwandyjek















  







To może trochę muzyki i ruchu? Nasi uczniowie w tańcach tradycyjnych.






Prawda, że niczym nie ustępują profesjonalistkom? Sami porównajcie.




Jak się tańczy z motyką - czyli taniec rrlparamba




I już całkiem na koniec. Taniec to po prostu radość.
Tańczą wszyscy i wszędzie. Tak się bawią Pigmejczycy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz